2.
- Tato, tato! -
zawołałam – chodź tu szybko!
Siedziałam na kanapie w naszym przytulnym salonie i
wpatrywałam się w telewizor, zajadając ulubione chrupki. Nadawali tak
przedziwne informacje, iż w pierwszej chwili pomyślałam, że to wszystko jakiś
głupi żart. Wprawdzie pierwszy kwietnia był dobre dwa miesiące temu, ale cóż..
może ktoś przedłużył sobie sen zimowy? Z niedowierzaniem kręciłam głową.
-… całym kraju – mówiła dziennikarka – dziwne doniesienia
również przywędrowały do nas zza granicy, gdzie mają miejsce podobne wypadki.
Kobieta zniknęła z ekranu i pojawił się film z jakimś
wywiadem.