6 sierpnia 2014

Ośmioro Ocalałych - cz5 (END)

Zapraszam na część ostatnią ;-) 

Nazajutrz zorientowaliśmy się, że Nevi i Jared nas opuścili. Zabrali większość znalezionego jedzenia i po prostu odeszli bez słowa. Nevi się w zasadzie nie dziwiłam, cały poprzedni wieczór unikała mnie jak ognia, a gdy tylko zakopaliśmy jej siostrę w ogródku pobiegła cicho na górę i już do nocy jej nie widziałam. Nie uroniła ani jednej łzy, a wyraz jej twarzy był tak pusty, że niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, iż i ona zaraz kogoś zaatakuje.  Przyłapałam się nawet na zastanawianiu, czy byłabym w stanie zastrzelić Nevi, jeśli przykładowo zaatakowałaby kogoś z grupy. Czy potrafiłabym ją zabić, chroniąc nie swoje życie?  Na szczęście jednak dziewczyna nie zmusiła mnie do dokonania tak drastycznych wyborów.  Zniknęli razem z Jaredem i bóg mi świadkiem, że nie zamierzałam ich szukać, bez względu na to, które z nich wpadło na pomysł zostawienia nas.